Moje dziecko kocha mojego faceta, ja nie jestem go taka pewna 2 sie 19 09:14 Ten tekst przeczytasz w 5 minut Ciepły, czuły, wyrozumiały. Lepszy niż prawdziwy ojciec. Ale czy to, że mężczyzna jest dla dziecka idealnym nowym tatą, oznacza, że trzeba się z nim wiązać na zawsze? Foto: Shutterstock Moje dziecko kocha mojego faceta, ja nie jestem go taka pewna To, że dziecko związało się z naszym partnerem, powinno być dla nas ważnym sygnałem, że potrzebuje w swoim życiu drugiej osoby, nie tylko matki. Tę relację dziecko może, za obopólną zgodą, utrzymać także po rozpadzie związku matki z mężczyzną Dla matki natomiast niepowodzenie kolejnego związku powinno być sygnałem, że powinna lepiej dobierać partnerów. Ale co najważniejsze, powinna porozmawiać z dzieckiem o tym, dlaczego doszło do rozstania i wytłumaczyć, że jej relacja z dzieckiem jest jedyna w swoim rodzaju, nie podlega zmianom i nigdy się nie skończy Aneta niedawno skończyła 30 lat, minęły też dwa lata od jej rozwodu z Grześkiem, z którym ma czteroletniego synka Maksa. Od roku spotyka się z nowym chłopakiem, kilka lat starszym Karolem. Jest totalnym przeciwieństwem Grześka – dojrzały, odpowiedzialny, zaradny. Pracuje w banku, jest domatorem, uwielbia bawić się z Maksem. Coraz częściej namawia też Anetę, żeby postarali się o rodzeństwo dla jej synka. – Gdy patrzę, jak Karol gra z Maksem na Play Station, jak pociesza go, gdy trzeba iść do dentysty, a rano robi mu naleśniki, topnieje mi serce – opowiada Aneta. – Szkoda tylko, że chłopaki mają ze sobą więcej wspólnego niż ja z Karolem. Poznaliśmy się przez wspólnych znajomych na imprezie, nie planowałam się z nim związać, to miał być tylko romans. Któregoś razu został jednak do rana i w kuchni wpadł na zaspanego Maksa. Zaczęli gadać o "Gwiezdnych wojnach" i się zaczęło – mówi Aneta. Grzesiek nigdy nie był i nie będzie tak dobrym ojcem. Chociaż też przekroczył trzydziestkę, wciąż woli imprezy z kumplami od spotkań z synem. Widuje go tylko w weekendy, ale wtedy Maks chce szybko wracać do "Karolka". – Nie chciałabym już nigdy być z Grześkiem, ale nie chcę też zestarzeć się z Karolem. Jest dla mnie trochę za spokojny, za mało spontaniczny, po pierwszych kilku miesiącach namiętność opadła – mówi Aneta. Jest w potrzasku. Z jednej strony, nie chce znowu być samotną matką, której były mąż opiekuje się dzieckiem, tylko kiedy ma na to ochotę. Widzi też, że Maks wreszcie ma od kogo się uczyć – ładnego wysławiania się, jazdy na rowerze, łowienia ryb. Tylko czy w imię tego, żeby syn miał ojca, ona powinna być z mężczyzną, którego tak naprawdę nie kocha? – Zanim matka wprowadzi nowego partnera w życie dziecka, musi się poważnie zastanowić, czy sama ma wobec niego poważne zamiary. To, że dziecko związało się z naszym partnerem, powinno być dla nas ważnym sygnałem, że potrzebuje w swoim życiu drugiej osoby, nie tylko matki. Tę relację dziecko może, za obopólną zgodą, utrzymać także po rozpadzie związku matki z mężczyzną. Dziecku takie poszerzenie świata przez kontakty z ojcem i partnerami matki może dawać poczucie bezpieczeństwa. To poszerzanie nie powinno jednak trwać w nieskończoność, żeby dziecko nie nauczyło się błędnie, że związki z założenia są krótkotrwałe, nie warto nad nimi pracować, tylko wymienić na nowe – mówi dr Magdalena Śniegulska z Uniwersytetu SWPS. Wszystko dla mojej córki Chociaż jeszcze kilka miesięcy temu była w takiej samej sytuacji jak Aneta, 39-letnia Dominika odpowiedziała na to pytanie twierdząco. Osiem tygodni temu wyszła za mąż za Andrzeja, starszego od siebie przyjaciela rodziny, którego zna od wielu lat. Z mężem Pawłem rozstała się wiele lat temu, gdy ich córka Alicja była jeszcze mała. Od kiedy wkroczyła w okres dojrzewania, nie potrafi porozumieć się z mamą. Szukała sojusznika u swojego taty, ale od kiedy ma drugą rodzinę i dwie córki, Alicja zeszła na drugi plan. – Po rozwodzie była córeczką tatusia, a mi i Pawłowi układało się lepiej niż, jak byliśmy razem. Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy dla siebie stworzeni. Rozwód nie był dramatem, tylko jedynym właściwym rozwiązaniem – opowiada Dominika. Wszystko układało się dobrze do momentu, kiedy nie urodziły się Pawłowi bliźniaczki. Alicja od początku była bardzo zazdrosna o przyrodnie siostry, przestała chcieć odwiedzać tatę. – Po kolejnym nieudanym związku umówiłam się trochę z nudów z Andrzejem. Moja córka nie akceptowała żadnego faceta dla mnie, do większości nawet się nie odzywała. Andrzeja znała od dawna, więc ufała mu jak dobremu wujkowi – mówi Dominika. Andrzej od dawna był w niej zakochany, więc szybko się oświadczył. Od tego czasu Alicja się uspokoiła, chociaż Dominika coraz częściej czuje się wykluczona. Andrzej i Alicja bawią się tak dobrze, że wydaje jej się, że jest córce zbędna. Czy kocha Andrzeja? Lubi, szanuje, podziwia. Pomagają sobie wzajemnie zawodowo, bo oboje pracują jako urzędnicy. -Alicja ma stabilny dom i to się dla mnie liczy, zwłaszcza że boję się jej nastoletniego buntu. A może w moim wieku nie powinnam już liczyć na wielką miłość? – zastanawia się Dominika. – Dla matki natomiast niepowodzenie kolejnego związku powinno być sygnałem, że powinna lepiej dobierać partnerów. Ale co najważniejsze, powinna porozmawiać z dzieckiem o tym, dlaczego doszło do rozstania i wytłumaczyć, że jej relacja z dzieckiem jest jedyna w swoim rodzaju, nie podlega zmianom i nigdy się nie skończy. To, że matka rozstanie się z ojcem dziecka albo innym mężczyzną, nie oznacza, że kiedykolwiek rozstanie się z dzieckiem – mówi dr Śniegulska. Nie potrzebuję ojca tylko męża Puentę dla historii Anety i Dominiki opowiedziała Krystyna. Miała 21 lat, gdy pierwszy raz wyszła za mąż za Mateusza. Była już w ciąży z Frankiem. Mateusz zdradził ją rok po narodzinach syna. – Byliśmy bardzo młodzi i zakochani, nie winię go za to, nie nadawaliśmy się na małżeństwo – mówi 45-letnia dziś Krystyna, która wyszła powtórnie za mąż, gdy syn miał dziewięć lat. – Potrzebował ojcowskiej ręki, a Mateusz wyjechał za granicę do pracy i widywał się z synem kilka razy w roku. Był kochającym tatą, ale na co dzień nie można było na niego liczyć. Przez znajomych poznałam Piotra. Szalona miłość, szybki ślub, potem urodziła się Paula – mówi Krystyna. Piotr okazał się być cudownym ojcem, Franka traktował tak samo jak rodzoną córkę. Tylko w małżeństwie po kilku latach zaczęło się psuć. – I tym razem to nie była niczyja wina. Widocznie za szybko wchodzę w związki, nie sprawdzając wcześniej partnera. Okazało się, że Piotr choć czuły i dobry, jest pozbawiony ambicji. Ja chciałam robić karierę, ale trudno mi było wytrzymać mężczyznę koguta domowego. Piotr nie był dla mnie wyzwaniem – mówi Krystyna. Długo zastanawiała się, czy odejść, w końcu wplątała się w jeden, czy drugi nieznaczący romans. Piotr był zawsze na posterunku: pomagał Frankowi w lekcjach, wysłuchiwał jego problemów, chodził z nim do kina. Krystyna miała jednak poczucie, że nie ma czasu dla syna, bo to na jej głowie było zarabianie o dom. – Postanowiłam być szczera z całą rodziną – Piotrem, Frankiem i małą Paulą. Powiedziałam, że chcę rozwodu. Paula się rozpłakała, a Franek powiedział, że mnie nienawidzi. Najlepiej zniósł to Piotr. Chyba spodziewał się takiej decyzji. Od rozwodu minęło siedem lat, Franek kończy studia, wyprowadził się z domu. Z Piotrem nadal utrzymuje kontakt, są przyjaciółmi. Matce nie potrafił wybaczyć przez kilka lat. Zrozumiał dopiero, gdy zerwał z pierwszą licealną miłością. – Powiedział mi wtedy: „Mamo, wiem, że nie mogłaś postąpić inaczej” – opowiada Krystyna. Data utworzenia: 2 sierpnia 2019 09:14 To również Cię zainteresuje
Jak sprawdzić Messengera innej osoby: 3 programy. Przyjrzyjmy się od razu liście najlepszych aplikacji do szpiegowania Messengera. Warto zwrócić uwagę, że zazwyczaj nie ograniczają się one wyłącznie do śledzenia Facebooku, ale posiadają wiele innych funkcji pozwalających na szpiegowanie aktywności w telefonie, nie tylko w aplikacjach i komunikatorach.
napisał/a: ~gość 2011-04-01 13:42 Cześć wszystkim, Mam 25 lat i jestem w związku z dziewczyną od ponad 3 lat. Między nami układa się średnio. Ona bardzo mnie kocha, a ja nie jestem pewny swojego uczucia. Często zastanawiam się jak dobrze mi by było będąc samemu lub z kimś innym. Strasznie nie chce jej skrzywdzić. Wiem że kiedyś miała problemy, depresje, a ja chciałem jej pomóc, zacząłem się z nią spotykać, byłem zadowolony że mogę ją uszczęśliwić. Jednak nigdy nie byłem do końca przekonany czy to to. Zastanawiałem się czy moje uczucie jest prawdziwe. Ona jest zadowolona i nie widzi przyszłości beze mnie. Wolałaby cały czas spędzać tylko ze mną. Prawie nie mam czasu na własne hobby, a gdy już coś robię sam, pojawiają się wyrzuty sumienia. Dlatego czuje że nie jestem szczęśliwy. Wiem że popełniłem błędy mówiąc jej że ją kocham. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, co to dokładnie znaczy. Teraz w sumie teraz też nie jestem pewny. Nie chcę i nie potrafię jej skrzywdzić. Boję się że w przypadku zerwania znowu popadnie w depresje, albo jeszcze gorzej. Z drugiej strony żyjąc z nią nie czuje się szczęśliwy, nie robię tego na co mam ochotę. Znajomi i rodzina uważają nas za cudowny związek z przyszłością, przez co czuje jeszcze większą presję. Idealnym rozwiązaniem byłoby gdyby kogoś znalazła, kogo pokocha równie mocno jak on ją. Ja do tego nie jestem w stanie doprowadzić. Chciałbym żeby mi ktoś doradził, co mogę w takiej sytuacji zrobić. Będę wdzięczny za każdą odpowiedź. napisał/a: ~gość 2011-04-01 14:10 Od razu przypomniała mi się sytuacja,kiedy jako 18-sto letnia dziewczyna byłam zakochana i nie widziałam świata poza tym cudnym, pewnego wieczoru powiedział mi,że nie nie chce się już więcej ze mną spotykać,bo mnie nie mi się ugięły,nie wierzyłam własnym uszom,a płakać,pytając w kółko dlaczego mnie nie kocha,a on odpowiadał,że nie kocha i miał mi powiedzieć? Lubił mnie jako koleżankę,przyjaciółkę,bo razem chodziliśmy do podstawówki,ale mnie nie mi się zawalił,beczałam kilka dni,przeżywałam i takie tam,a potem jakoś stanęłam na nogi i zrozumiałam,że zachował się wobec mnie najlepiej jak oszukiwał mnie,nie kręcił z kimś za moimi plecami,tylko szczerze wyznał swoje zostaliśmy przyjaciółmi,dobrymi przyjaciółmi,a potem nasze drogi się rozeszły. Wspominam go bardzo mile właśnie ze względu na tę szczerość. napisał/a: betalek 2011-04-01 14:33 Ja myślę, że tak czy siak będziesz to musiał zakończyć a lepiej teraz jak jesteście młodzi niż później.. widać że czujesz się odpowiedzialny za nią, wkońcu wiele Was łączy i długo czasu ze sobą spędziliście. Ale skąd wiesz czy ona jest szczęśliwa, czy nie ma podobnych myśli? w sumie to ona może być święcie przekonana jak ją bardzo kochasz a tak nie jest, więc ciężko też wyczuć czy z jej strony jest prawdziwa miłość. W każdym bądź razie jesli z Twojej strony nie ma miłości tylko przywiązanie... i bycie razem całe życie nie uszczęśliwi ani Ciebie ani jej. Z czasem moze byc coraz gorzej, teraz się poświęcisz zostaniesz z nią a pozniej mozesz cale zycie miec podswiadomy żal że musiales z nią zostać. A zostawiajac ją, oki zranisz-ale nie da się inaczej, ale dasz tez szanse zeby poznala tego wlasciwego ktory ją tez pokocha:) Zycze siły i powodzenia napisał/a: ~gość 2011-04-01 21:48 niedawno był podobny temat - miłosc czy przywiązanie czy ajkos tak - poszukaj - tam znajdziesz odpowiedzi..anonimowy24 napisal(a):Wiem że popełniłem błędy mówiąc jej że ją kocham. jak czesto jej to powtarzasz? moze ona sie domysla ze jednak nie kochasz ale mysli ze jej milosc wystarczy i dlatego z usmiechem na ustach powtarza ze jest z Tobą szczesliwa, licząc ze ktoregos dnia ją pokochasz.. napisał/a: ~gość 2011-04-01 22:42 Dzięki wszystkim za napisal(a):niedawno był podobny temat - miłosc czy przywiązanie czy ajkos tak - poszukaj - tam znajdziesz odpowiedzi..anonimowy24 napisal(a):Wiem że popełniłem błędy mówiąc jej że ją kocham. jak czesto jej to powtarzasz? moze ona sie domysla ze jednak nie kochasz ale mysli ze jej milosc wystarczy i dlatego z usmiechem na ustach powtarza ze jest z Tobą szczesliwa, licząc ze ktoregos dnia ją pokochasz.. Odpowiadam jak pyta czy ją kocham, sam jej tego nie mówię. Możesz mieć rację, może domyśla się że nie kocham i ma nadzieję że jednak kiedyś będę. Każda moja próba rozmowy na ten temat, wywołuje u niej łzy, co w końcu skutkuje że ja zgadzam się na wszystko, próbuje ją pocieszyć i na tym się kończy. A wątek miłość czy przywiązanie jakoś mi umknął. Faktycznie sytuacja tam wygląda bardzo podobnie do mojej, chociaż nie mam nikogo innego na boku i trwa to wszystko dłużej. Rozwiązanie też wydaje się być podobne jak to mężatka i betalek sugerują. Jednak cały czas nie mogę się na to zdecydować z obawy przed wywołaniem u niej depresji. Opowiadała mi że kiedyś było bardzo źle, nie znam szczegółów, mogę się jedynie domyślać, wiem że potrzebna była pomoc lekarza i odpowiednich leków psychotropowych. Ja bardzo nie chce sprawić aby znowu musiała przez to przechodzić, albo co gorsza żeby sobie czegoś nie zrobiła, co również było przytoczone w w/w wątku. napisał/a: afternoon 2011-04-01 23:16 Ja byłem w podobnej sytuacji co Ty. Tez sie wahałem jak postąpic, czy nadal udawac i byc z moja byla czy dalej to ciagnac w podobnej sytuacji jak Twoja. Moja byla czesto powtarzala, ze poza mna nie widzi swiata, ze jak sie rozstaniemy to ona sobie cos zrobi. Czesto bywa wtedy, ze ludzie ida za litoscia ku uciesze drugiej osoby. Predzej czy pozniej i tak wszystko sie znowu popsuje i tak w kolko jak to bylo w moim przypadku, kiedy cos sie psulo ustalalismy zeby zmienic wszystko co jest zle na dobre miedzy nami i tak dobrze bylo przez tydzien i pozniej wszystko sie psulo od nowa. Dlatego nawiazujac do tego co napisalem nie ma sensu byc z kims na sile i z litosci. Wiadomo, ze to jest niełatwe dla Was obojga, ale lepiej podjac taka decyzje jak najszybciej. Ja wlasnie przestalem sie kierowac emocjami i postanowilem zerwac z moja byla. Jestem zadowolony z mojej decyzji. Wiem, ze moja byla bardzo cierpli, ale napewno jej przejdzie i napewno sobie nic nie zrobi jak to zapewniala zawsze. Takze odpowiedz sobie na pytanie czy jest sens byc z kims kogo sie nie kocha... napisał/a: ~gość 2011-04-02 13:02 napisal(a):Takze odpowiedz sobie na pytanie czy jest sens byc z kims kogo sie nie kocha... wg mnie nie ma... co o tym sadzisz autorze? a jesli nie ma milosci a jedynie jest litosc to tak naprawde nie uszczesliwiasz jej tylko trwasz w tym dajac jej zludzenie szczescia bo na dluzszą mete nie potrafisz jej nic glebokiego i prawdziwego ofiarowac.. poza tym pomysl, co jesli przyjdzie dzien kiedy kogos pokochasz naprwde a nadal bedziesz z nią, jak bardzo bolesne bedzie wtedy dla niej rozstanie - czy nie lepiej teraz jak jeszcze nikogo nie poznales? poza tym pytanie warto odwrocic i zadac jej - moze np w jakiejs lekkiej rozmowie zeby nie powazala go z Tobą - 'czy jest sens byc z kims kto nie kocha' niech sobie na to odpowie.. (a jak dasz rede to obejrzyj z nia "Kobiety pragną bardziej" - tam pojawia sie jedna parka gdzie zona wymusiła slub na facecie.. a on jej nie kochał ale nie potrafil sie rozstac... moze wtedy do niej dotrze..) pamietaj, nie mozesz byc więźnien jej grozb, ze sobie cos zrobi, bo nie jestes odpowiedzialny za jej decyzje, nawet jesli mialaby spelnic grozbe, to bedzie ona wynikiem jej działan (wiem ze to takie zimne i bezuczuciowe się wydaje, ale patrz na to w dalszej perspektywie - dzieki rozstaniu dajesz jej szanse na prawdziwą milosc a nie na ułudę uczucia) napisał/a: ~gość 2011-04-02 18:57 Macie racje. Nie ma sensu odwlekać nieuniknionego. Porozmawiam z nią o tym, ale nie dam rady za pierwszym razem jej wszystkiego wyjaśnić. Nie potrafię być takim bezwzględnym. Bardzo podoba mi się Twój pomysł Izaczek. Postaram się z nią obejrzeć ten film. Będzie dobrym tematem do dyskusji. Gdybym tylko potrafił być bardziej bezlitosny to zakończyłbym ten związek dużo wcześniej. napisał/a: afternoon 2011-04-03 13:42 anonimowy24 napisal(a):Nie potrafię być takim bezwzględnym Ja tez jestem osoba bardzo uczuciowa i ciezko bylo cos takiego ze mnie wydrzec. Jednak wiedzialem ze jak nie bede "bezwgledny" to nic z tego nie bedzie. Musisz postawic sprawe jasno, trzeba byc pewnym swoich uczuc, po co udawac. Dlatego musisz byc "bezwzgledny" i wszystko wyjasnic odrazu. napisal(a):Porozmawiam z nią o tym, ale nie dam rady za pierwszym razem jej wszystkiego wyjaśnić Wydaje mi sie ze to nie jest najlepszy pomysl. Powiesz jej dzis ze ja nie kochasz, a za 2 dni, ze nie chcesz z nia byc?? Wydaje mi sie, ze to nie najlepszy pomysl. Jezeli chcesz to skonczyc to umow sie z nia w postronnym miejscu i wyjasnij jej wszystko, jezeli bedzie Cie chciala przytulic, pocalowac, powiedz stanowcze NIE, kulturalnie sie pozegnaj i wyjdz...
173374 wyświetleń. ninka999000. 8 minut temu. Jestem mezczyzna 34 prawie 37 letnim. Mam kobiete mlodsza od siebie o 10 lat. Jestem z nia 2 lata , nie liczac 3 miesiecznego rozstania z mojej
DULSKA 5 października 2015, 23:38 Otóż od paru miesiecy jestem w związku. Jest niby ok. Dogadujemy się. Jest świetnie, ponieważ jestesmy podobni. Ludzi powinno więcej laczyc niz dzielić wiec mysle ze i to jest zaletą. Nie wierze w brednie ze przeciwieństwa sie przyciągają...ale do rzeczy...znamy sie 10 lat...okolo...jednak dopiero niedawno..spotkalam go niechacy...i jako kolege zaprosiłam na kawę..i okazalo sie ze mamy więcej wspólnego niż się moza bylo spodziewać...i jakos tak juz wtedy byl jeszcze w związku który byl toksyczny wręcz patologiczny. Po dwóch tygodniach zamieszkaliśmy razem...wiem ze to szybko ale tak wyszło. On musial opuścić swoje miejsce zamieszkania ja szukalam stancji wiec pomyśleliśmy ze tak będzie najlepiej. To znaczy on pomyślał...ja na poczatku chciałam od niego tylko troche uwagi, zainterwsowania, uniesień związanych z romansem który planowałam...bo tak szczerze powiedziawszy nie traktowalam tej znajomości serio. Nie kazałam mu jej zostawić, czy wybierać...nie jestem jednak pewna uczuć. Miałam raczej zle doświadczenia z facetami...a tu mi ie sie trafil taki przyzwoity i dobry facet...przestalam wiec szukac idealu i jestem z nim...ale go nie kocham. Lubie z nim byc, seks mamy świetny podobne poczucie humoru i wiele innych rzeczy...moze będzie tak jak moja mama mówi ze milosc przyjdzie z czasem??? Jak myślicie? Czy można byc z kimś i go nie kochać? Dołączył: 2015-07-21 Miasto: Warszawa Liczba postów: 16335 6 października 2015, 07:28 Ja swojego obecnego partnera z jtorym jestem 4 lata, pokochalam tez z czasem. Na poczatku nie czulam nic chcialam sie rozstac ale on skutecznie mi na to nie pozwolil. Z czasem jak dolrzalam pokochalam go tak mocno ze teraz nie wyobrazam sobie bez niego zycia Dołączył: 2012-12-26 Miasto: Liczba postów: 855 6 października 2015, 07:55 Kiedyś się ockniesz, spotkasz faceta, który okaże ci więcej zainteresowania, zacznie się od niewinnego flirtu i ten z którym jesteś zostanie zraniony. A czy on ciebie kocha? Czy wiedząc, że ktoś jest z Tobą tyłków dla wygody, zgodziłabyś się by z nim dalej być? Życie jest za krótkie na półśrodki, przeżyć je bez miłości jest marnotrawieniem swojej szansy na szczęście. Dołączył: 2014-04-16 Miasto: Łódź Liczba postów: 19468 6 października 2015, 08:15 A ja mam odmienne zdanie niż większość z Was , bycie z kimś kogo się nie kocha jest bez sensu...być dla samego bycia? to już lepiej być samemu . Bycie z kimś o kim myślisz ciepło,to ogromne szczęście, nawet jeśli nie jest idealny pod każdym względem (no bo kto jest ? ) ale wiesz że to TEN jedyny dla Ciebie skrojony na miarę . Byłam w kilku związkach w których na początku było uczucie z mojej strony i drugiej również...i każdy związek kończyłam...kiedy miłość wygasła, i nie ważne było dla mnie że to był dobry człowiek, że księżyc z gwiazdami by mi przyniósł na zawołanie że robił wszystko by mnie uszczęśliwić...to nic nie znaczyło bo nie było tego czegoś. Jakie Życie musi być jałowe z taką osobą...zero uniesień, szybszego bicia serca , odrobiny zazdrości ...Zanim poznałam mojego męża spotkałam wielu facetów i żaden z nich nie zbliżył się do mojego serca na tyle by pozostać w nim na zawsze ...nie szkoda Ci marnować swojej i jego szansy na prawdziwe uczucie? Mnie by było. Dołączył: 2015-03-28 Miasto: Liczba postów: 6560 6 października 2015, 08:29 moc to można, przeciez to nie jest zabronione. Prędzej bym się siebie zapytala czy chce?? Ja wiedząc jak cudownie jest być z kimś gdzie jest prawdziwa milosc juz sobie nie wyobrażam być z kimś na zasadzie ze a może cos zaskoczy. Na początkach związków wiadomo ze różnie z uczuciem bywa. Ale po takim czasie to juz powinnaś wiedzieć czy tego właśnie chcesz Dołączył: 2010-03-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 5191 6 października 2015, 08:48 nie nie mozna vitalijka23 Dołączył: 2014-04-26 Miasto: Warszawa Liczba postów: 7453 6 października 2015, 09:19 a moim zdaniem, jeszcze zależy kto jak rozumie i jakie ma wyobrażenie o miałam 17-19 lat to "kochałam" każdego, który mi się spodobał, ale jak weszłam w naprawdę poważny związek to mi powiedzenie "kocham" zajęło baaaaardzo dużo czasu, ale jak szybko tamte miłości przychodziły - tak szybko odchodziły, a ta została. Dołączył: 2014-04-23 Miasto: Kraków Liczba postów: 20720 6 października 2015, 09:33 Czy można być z kimś kogo się nie kocha? - moim zdaniem odpowiedź zależy od tego co czuje ta druga osoba. Jeżeli też z jej strony miłości brak, obydwie strony są tego świadome, ale podejmują ryzyko i zaczynają być razem w nadziei na to, że uczucie przyjdzie z czasem to z czystym sumieniem można. Oczywiście obydwie strony muszą być jeszcze świadome ryzyka, że uczucie się może pojawić jednostronnie, co prawdopodobnie będzie się wiązało z cierpieniem tej drugiej osoby. Sytuacja się nieco komplikuje kiedy od samego początku jedna osoba coś czuje, a druga osoba nie czuje nic. Wtedy to już nie jest kalkulacja ryzyka, ale niemalże pewność, że ktoś będzie cierpiał, bo sam się będzie coraz bardziej angażował i zakochiwał, a w zamian nie dostanie być może nic. To już każdy musi sobie sam odpowiedzieć jak się czuje z taką sytuacją, ja bym nie potrafiła tak dawać komuś nadziei, patrzeć jak czeka i jak się męczy. I w końcu sytuacja się komplikuje już całkiem kiedy jedna strona nie kocha, ale zachowuje się tak, że druga osoba może mieć uzasadnione przypuszczenia, że jednak jakieś uczucia wchodzą w grę. Wtedy niewyprowadzanie kogoś z błędu uważam za zwykłe draństwo - czy można być z kimś kogo się nie kocha w takiej sytuacji? Można. Czy będzie się draniem? - owszem. Guren 6 października 2015, 09:36 Ja swojego obecnego partnera z jtorym jestem 4 lata, pokochalam tez z czasem. Na poczatku nie czulam nic chcialam sie rozstac ale on skutecznie mi na to nie pozwolil. Z czasem jak dolrzalam pokochalam go tak mocno ze teraz nie wyobrazam sobie bez niego zyciaMam dokładnie to samo. Najpierw mętlik w głowie, w dodatku strasznie go ranilam (wiedział, że nie chce się angażować) i nagle mnie tak strzelilo, że pewnego dnia mu powiedziałam ze nie wyobrażam sobie bez niego życia - i tak już zostało. Także tak, można kogoś pokochać z opóźnieniem, niektórzy potrzebują czasu żeby się zaangażować. Tylko to nie zawsze tak działa, nie da się pokochać na sile. Wilena ma tutaj racje, ktoś daje ci ogromny kredyt zaufania, nie ma żadnej gwarancji, że druga osoba coś poczuje za miesiąc czy rok. I w gruncie rzeczy angażowanie się w taką relacje bez pokrycia jest naprawdę głupotą. Tylko gdyby nie ta głupota mojego mężczyzny to prawie na pewno nie bylibyśmy razem. Edytowany przez f7720c4496fe51a6a98f7b4cf8e7b71c 6 października 2015, 09:42 Dołączył: 2013-09-14 Miasto: Katowice Liczba postów: 2858 6 października 2015, 09:47 Miłość i uczucie "zakochania" z czasem przeradza się w bardzo dojrzałą przyjaźń, bliskość i to, że bardzo nam nam kims zależy. Na tym żeby ta opsoba po prostu BYŁA. Moim więc zdaniem warto mieć przy sobie kogoś, kto cie rozumie, z kim dobrze spedza sie czas, do kogo mozna sie przytulic, pojsc na spacer trzymając sie za ręke, komu mozna sie wyżalic czy wypłakać. Nawet jesli nie jest to jakas mega wielka miłośc, to lepsze to niż bycie samemu (chyba ze ktos lubi) i wieczne szukanie tego ideału... Dołączył: 2015-02-10 Miasto: Liczba postów: 2965 6 października 2015, 10:08 Juz zakladalas taki temat. Facet mieszkal 8 lat z kobieta a po spotkaniu z toba wprowadzil sie do ciebie po 2 tygodniach znajomosci Wg mnie, to wcale nie jestescie tacy sami, ale facet ci przytakuje, bo w zamian ma dach nad glowa. Zrobi wszystko, abys go nie wywalila, bo nie wroci do bylej gdy oznajmil jej z dnia na dzien, ze 8 lat wspolnego zycia szlag trafil. Teraz sie okazuje, ze juz go nie kochasz... ale pewnie go nie wyrzucisz, no bo gdzie? Tracisz zycie na relacje z niekochanym mezczyzna? W imie czego? Przygarnij psa. Edytowany przez 6 października 2015, 10:18
nie jest to latwe jak sie wydawalo, kilka lat temu moze i by pasowalo Nie wiesz o co chodzi? ja w sumie sie domyslam, nie ma tego swiata co moam go w myslach! Jestem zbyt powazna, za bardzo szczera, by od poczatku starac sie od zera! Nie ma to jak poznac kogos z calkiem innej strony, znajac kogos dobre lata, byc zadowolonym,
Jak Się OdkochaćJak o kimś zapomnieć? 6 krokówKrok 1. Zerwij 2. Zajmij czymś 3. Rozwijaj 4. Prowadź towarzyskie Się OdkochaćKrok 5. Naucz się żyć również w nie można o kimś zapomnieć? 4 popularne błędy1. Ciągłe myślenie o tej Kontrolowanie tej osoby w social media, Nieustanne idealizowanie tej Brak poczucia własnej zapomnieć o kimś, kto Cię nie kocha?Jak Się OdkochaćJak zapomnieć o kimś na kim Ci zależy?Jak zapomnieć o kimś, kogo się kocha?PodsumowanieJak Się Odkochać Często dzieje się tak, że nieszczęśliwi się w kimś zakochujemy lub ktoś nam się bardzo spodobał i myślimy o tej osobie całe dnie, a w nocy często nie możemy spać. Wtedy nasuwa się pytanie: Jak o kimś zapomnieć? W tym wpisie poprowadzę Cię przez 5 wymaganych kroków, by o kimś zapomnieć. Dodatkowo przedstawię Ci 4 błędy, które na 99% popełniłeś(-łaś) i przez które nie możesz o kimś zapomnieć. Jeśli jednak jesteś zakochany(a), to powinieneś/powinnaś zastanowić się jak się odkochać. Proces jest bardzo podobny, jednak mimo wszystko tutaj odsyłam Cię do tamtego wpisu, który będzie dla Ciebie po prostu lepszy. Dodatkowo chciałbym Ci polecić mój ebook, w którym opisałem krok po kroku jak się odkochać. Przedstawiłem tam sprawdzone sposoby na to, by szybko się odkochać i o kimś zapomnieć. Sposoby, które tam przedstawiłem, są wzięte z życia i ebook pomógł już blisko dwóm tysiącom ludzi! Jest to jeden z lepszych sprzedających się ebooków w moim wydaniu, dlatego zachęcam! Na starcie musimy wyjaśnić jedną kwestię. Nie jest możliwe zapomnienie o ukochanej osobie w 1 dzień. Oczywiście zdarzają się takie przypadki, ale jeśli czytasz ten wpis, to Twój przypadek nie jest jednym z nich i będziesz potrzebował(a) najpewniej około tygodnia czasu lub dłużej. Jak Się Odkochać Ebook stworzony na podstawie własnych doświadczeń i wieloletniej wiedzy o tym jak się odkochać, zapomnieć o ex i zacząć nowe życie. POBIERZ E-BOOK Nie mniej jednak statystyka pokazuje, że około 90% klientów, którzy kupili mojego ebooka, który opisuje krok po kroku jak się odkochać – zaczęli żyć na nowo, bez zmartwień już kilka dni po przeczytaniu, a zapomnieli o nieszczęśliwej miłości po około miesiącu. Nie wierzysz? Sprawdź sam, kup teraz ebook i odkochaj się! Krok 1. Zerwij kontakt. Pierwszym krokiem, który powinieneś/powinnaś wykonać to absolutne zerwanie kontaktu z tą osobą. Przebywanie z nią, czy nawet samo pisanie będzie prowadziło do ciągłego myślenia o tej osobie, co w efekcie skutkuje tym, że nie zapomnisz o tej osobie lub będzie to znacznie bardziej utrudnione. Dlatego mimo tego, że jest to jeden z najtrudniejszych kroków, to jest on zarazem najważniejszy i trzeba przez to przejść, by ruszyć dalej. Krok 2. Zajmij czymś głowę. Musisz zająć czymś głowę, czyli po prostu zająć się czymś, co będzie wymagało od Ciebie jakiegoś skupienia, myślenia o tym. Może to być praca, rysowanie, granie, sport. Tak naprawdę wszystko, co przyjdzie Ci do głowy i będzie wymagało skupienia. Dla niektórych idealną metodą będzie spotykanie się ze znajomymi, a dla innych granie w gry karciane, komputerowe, planszowe. Weź kartkę, długopis, zastanów się, co lubisz robić i zacznij to robić, po prostu. Krok 3. Rozwijaj się. Zacznij się rozwijać, kupuj kursy, ucz się, edukuj. Niekoniecznie musi to być coś związane ze szkołą. Niech to będzie coś, co będziesz robił z wielką przyjemnością. Jeśli kręci Cię programowanie to kup kurs programowania i przejdź go w całości. Jeśli lubisz gotować lub po prostu chcesz się nauczyć robić podstawowe dania to kup książkę kulinarną i zacznij gotować! Pomysłów jest dużo, wszystko zależy od indywidualnych upodobań. Krok 4. Prowadź towarzyskie życie. Najlepszym sposobem na zapomnienie o kimś jest spotykanie się z ludźmi. Jest to lekarstwo na wszystko. Nieważne jak zły humor masz danego dnia – znajomi zawsze Ci go poprawią. Oczywiście często jest tak, że nie mamy ochoty wyjść z domu, a spotkanie się ze znajomymi przyprawia nas danego dnia o dreszcze, jednak mimo wszystko zaufaj mi, że warto się zmusić i po prostu wyjść z domu. Badania dowodzą, że zbyt długie siedzenie w domu prowadzi do depresji. Dlatego tak ważne jest, by codziennie przynajmniej na godzinę wyjść z domu i pooddychać świeżym powietrzem. Może to być nawet Twój ogródek. Jak Się Odkochać Ebook stworzony na podstawie własnych doświadczeń i wieloletniej wiedzy o tym jak się odkochać, zapomnieć o ex i zacząć nowe życie. POBIERZ E-BOOK Krok 5. Naucz się żyć również w samotności. Bardzo cenną umiejętnością jest umiejętność życia samemu. Po prostu. Jeśli lubisz podróżować, to pojedź gdzieś, gdzie Cię jeszcze nie było samemu. Musisz poznać samego siebie, jest to pewna podróż, która nigdy się nie kończy i zawsze będzie pozytywnie na Ciebie oddziaływała. Nawet jeśli nie wyobrażasz sobie życia poza ludźmi, to choć raz spróbuj wyjechać gdzieś w samotności, by zobaczyć jak to jest. Gwarantuję, że z czasem to pokochasz i nigdy więcej nie będziesz cierpiał(a) z powodu rozstania. Dlaczego nie można o kimś zapomnieć? 4 popularne błędy 1. Ciągłe myślenie o tej osobie. To najpopularniejszy i najpoważniejszy błąd, który możesz popełnić, próbując o kimś zapomnieć. Siedzenie w domu i ciągłe myślenie o tej osobie w niczym Ci nie pomoże, a wręcz może doprowadzić do depresji, z której ciężko będzie Ci się wydostać. Dlatego tak ważnym krokiem jest, by zacząć wychodzić z domu i spotykać się z ludźmi. Pozwoli Ci to odciąć się od nieustannych myśli o tej osobie. Przekonaj się sam(a) i daj znać, czy miałem rację (a mam na pewno). 2. Kontrolowanie tej osoby w social media, stalkowanie. Kolejny popularny błąd to ciągłe stalkowanie tej osoby. Sprawdzanie jej social media, instastory, czy innych snapchatów. Jest to kategoryczny błąd. Jeśli ta osoba będzie dodawała zdjęcia ze swoimi znajomymi, czy, co gorsza, nowym partnerem/partnerką to będzie Cię to jeszcze bardziej dołowało. Polecam Ci, by zablokować tę osobę wszędzie gdzie się tylko da, jeśli naprawdę chcesz o niej zapomnieć. Lub po prostu przestać ją obserwować i nie zaglądać na jej profil. Musisz wziąć się za siebie i zacząć działać, bo inaczej będziesz żył(a) w błędnym kole. 3. Nieustanne idealizowanie tej osoby. Częstym błędem jest również idealizowanie danej osoby. Myślenie w sposób: „Nie spotkam już drugiej takiej osoby”, „On/Ona był(a) taki idealny(na).. Nie znajdę drugiej takiej osoby”. To błąd! Znajdziesz drugą taką osobę i to jeszcze nie raz, gwarantuję Ci to. Oczywiście nie taką samą, ale aktualnie jesteś w takim stanie, że nie spoglądasz na innych ludzi. Rozejrzyj się. Na pewno otacza Cię mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy są równie wartościowi. Pamiętaj, że nie ma ludzi idealnych i ciągle myślenie o zaletach danej osoby jest błędem. Lepszym pomysłem, by zapomnieć o danej osobie będzie myślenie o jej wadach i uświadamianie sobie, że ta osoba nie jest dla nas. 4. Brak poczucia własnej wartości. Często myślimy również o sobie jako o kimś bezwartościowym, myślimy, że żadna inna osoba nie zaakceptuje nas i dlatego tak bardzo ciągnie nas do osoby, o której chcemy zapomnieć. To błąd, który również popełniałem i popełnił go każdy w swoim życiu. Niestety, ale taka jest natura ludzka, że jeśli chodzi o naszą osobę to mamy w głowie tylko nasze wady, a w kwestii innych ludzi widzimy same zalety. Prawda jest taka, że wady ma każda osoba żyjąca na tym świecie, tak samo, jak i zalety. Pomyśl o swoich zaletach i uświadom sobie, że jest na świecie mnóstwo ludzi, którzy pokochają Cię za to, kim jesteś. Nieważne jak wyglądasz, czy jesteś pełnosprawny(na), czy niepełnosprawny(na). Jak zapomnieć o kimś, kto Cię nie kocha? Nieodwzajemniona miłość to częsta przypadłość w dzisiejszych czasach, w dobie Internetu, gdzie szukanie „miłości” w głównej mierze polega na przesuwanie palcem po ekranie telefonu z aplikacją Tinder, czy innym portalu randkowym. Niestety jest to fakt i trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić. Trzeba się dostosować do innych ludzi i uświadomić sobie, że nieszczęśliwe miłości będą zdarzały się coraz częściej. Musimy podchodzić do każdej znajomości z ogromnym dystansem. Nieważne czy chodzi o znajomość na stopnie przyjacielskiej, czy miłosnej. Nie należy przesadnie przywiązywać się do człowieka zaraz po poznaniu go. Jak Się Odkochać Ebook stworzony na podstawie własnych doświadczeń i wieloletniej wiedzy o tym jak się odkochać, zapomnieć o ex i zacząć nowe życie. POBIERZ E-BOOK Jeśli chcesz zapomnieć o osobie, która Cię po prostu nie kocha, to najprostszym sposobem będzie znalezienie innej, często bardziej wartościowej osoby, która stanie się dla nas większym priorytetem. Generalnie powinieneś/powinnaś zastosować się do 6 kroków, które przedstawiłem Ci powyżej. Jeśli jednak potrzebujesz konkretnych porad co zrobić, by się odkochać, to koniecznie przeczytaj mojego ebooka, którego możesz kupić TUTAJ. Jak zapomnieć o kimś na kim Ci zależy? Najlepszym sposobem, by zapomnieć o kimś na kim Ci zależy, będzie po prostu odizolowanie się od tej osoby i znalezienie innego kandydata/kandydatki na związek. Jest to najlepszy sposób na zapomnienie o kimś i najskuteczniejszy. Polecam go każdemu i sam go stosowałem niejednokrotnie. Stosuję zresztą do dziś. Znam wiele przypadków, w których dana osoba czekała na ruch ze strony osoby, na której jej zależało. Łudziła się, że coś się zmieni i nagle zostaną parą. To złudne wrażenie i nie należy się na to nastawiać. Trzeba pamiętać, że im bardziej nam zależy – tym mniej zależy drugiej osobie, bo przestajemy być dla niej wyzwaniem. To złota zasada, o której trzeba pamiętać. Jak zapomnieć o kimś, kogo się kocha? W przypadku, gdy kogoś kochamy, trzeba możliwie jak najszybciej odkochać się od tej osoby. Przestań się łudzić, że do siebie wrócicie i że Twój były partner/partnerka się zmieni. To nie nastąpi. A jeśli nastąpi to dopiero wtedy, gdy zobaczy, że pali mu się grunt pod nogami i może Cię stracić nieodwrotnie. Dlatego koniecznie przeczytaj mój wpis o tym, jak się odkochać, a jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady to zachęcam do przeczytania mojego ebooka. Dowiesz się w nim jak się odkochać często w mniej niż 7dni! Podsumowanie Jeśli potrzebujesz dodatkowych wskazówek, to możesz zerknąć do tego wpisu. Dodatkowo bardzo zachęcam do sprawdzenia mojego ebooka, który pomoże Ci się odkochać często w mniej niż 7dni. Zaczniesz normalnie żyć, funkcjonować i poznasz nowe, lepsze życie. Nauczysz się żyć w samotności i przekonasz się, że życie jako singiel może być o wiele ciekawsze niż Ci się wydaje, a zalety bycia singlem przewyższą Twoje oczekiwania! Jak Się Odkochać Ebook stworzony na podstawie własnych doświadczeń i wieloletniej wiedzy o tym jak się odkochać, zapomnieć o ex i zacząć nowe życie. POBIERZ E-BOOK
534TFO. 9cyvdt1ayl.pages.dev/2669cyvdt1ayl.pages.dev/919cyvdt1ayl.pages.dev/2789cyvdt1ayl.pages.dev/1569cyvdt1ayl.pages.dev/2869cyvdt1ayl.pages.dev/229cyvdt1ayl.pages.dev/1869cyvdt1ayl.pages.dev/3159cyvdt1ayl.pages.dev/241
byc z kims kogo sie nie kocha